Czy warto szukać alternatywy dla wniesienia sprawy o błąd medyczny do sądu?
Chyba każdy słyszał kiedyś czy to w telewizji, czy to niestety we własnym życiu o przypadku osoby, która ucierpiała na skutek błędu lekarza. Takim błędem może być postawienie nieprawidłowej diagnozy, niewłaściwie przeprowadzone leczenie chirurgiczne lub farmakologiczne albo też niedostrzeżenie zdrowotnych problemów pacjenta spowodowane choćby nadmiarem obowiązków czy przemęczeniem lekarza. Na szczęście, poszkodowani mają coraz większą świadomość swoich praw i coraz częściej również zaczynają walczyć o ich wyegzekwowanie, czego dowodem są publikowane statystyki. Według ewidencji przygotowanej w 2017 roku przez Ministerstwo Sprawiedliwości, każdego roku wszczynanych jest kilkaset spraw o odszkodowanie lub zadośćuczynienie za szkody wyrządzone przez służbę zdrowia, a w samym roku 2017 roku łączne kwoty zasądzone na rzecz poszkodowanych znacznie przekroczyły pułap 10 mln zł. To postępowanie ma jednak swoje ciemne strony, czyli przede wszystkim znaczny, zwykle kilkuletni czas trwania oraz wysokie koszty. Sama opłata za wniesienie sprawy do sądu wynosi bowiem 5 % żądanej kwoty, czyli nietrudno policzyć, o jak wysokich sumach może być tutaj mowa.
Alternatywą dla wytoczenia powództwa o odszkodowanie za błąd medyczny jest wszczęcie postępowania przed Wojewódzką Komisją ds. Orzekania o Zdarzeniach Medycznych. Komisje te działają przy Urzędach Wojewódzkich, a postępowanie przed nimi wszczynane jest na podstawie wniosku poszkodowanego pacjenta, jego przedstawiciela ustawowego lub spadkobiercy. Co jednak bardzo istotne, dotyczyć ono może jedynie zdarzeń medycznych, do których doszło w następstwie świadczeń zdrowotnych udzielonych w szpitalu, powodujących zakażenie pacjenta czynnikiem chorobotwórczym, uszkodzenie jego ciała, rozstrój zdrowia bądź śmierć.
We wniosku o wszczęcie postępowania należy wskazać rodzaj zdarzenia medycznego, którego dotyczy wniosek i je uprawdopodobnić, załączając stosowną dokumentację medyczną, którą szpital ma obowiązek wydać domagającemu się tego pacjentowi. Trzeba również zaproponować wysokość żądanego odszkodowania i zadośćuczynienia. Może ona maksymalnie wynieść 100.000 zł w przypadku zakażenia, uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia pacjenta i 300.000 zł w razie jego śmierci. Na stronach internetowych poszczególnych Komisji Wojewódzkich umieszczone są gotowe wzory takich wniosków. Trzeba pamiętać, że termin złożenia wniosku do Wojewódzkiej Komisji ds. Orzekania o Zdarzeniach Medycznych wynosi rok od czasu, gdy uprawniony do jego złożenia dowiedział się o zakażeniu, uszkodzeniu ciała, rozstroju zdrowia lub śmierci pacjenta i maksymalnie 3 lata od zaistnienia tych zdarzeń. Koszt złożenia wniosku o wszczęcie postępowania przed Komisją Wojewódzką wynosi 200 zł. W toku postępowania komisja zwykle występuje o opinię do biegłego – specjalisty w danej dziedzinie medycyny, której koszty sporządzenia nie przekraczają kwoty ok. 450 zł za jedną taką opinię.
Zaletami tego postępowania są zatem przede wszystkim jego koszty, które wynoszą – łącznie z opinią – najwyżej 650 zł oraz czas trwania dochodzący do ok. sześciu miesięcy, chyba że zachodzi konieczność przesłuchania świadków czy zasięgnięcia dodatkowej opinii. Najistotniejszą wadą postępowania przed Wojewódzką Komisją ds. Orzekania o Zdarzeniach Medycznych jest zaś to, że wchodzący w jej skład zespół specjalistów, do którego należy dwóch lekarzy i dwóch prawników ustala jedynie, czy doszło do zdarzenia medycznego powodującego określone, wymienione wyżej, skutki na zdrowiu pacjenta i czy ich powodem była niewłaściwa diagnoza, leczenie lub zastosowanie produktu leczniczego w szpitalu. Gdy orzeknie, że tak właśnie było, przekazuje sprawę ubezpieczycielowi, który ma 30 dni na przedstawienie wnioskodawcy propozycji odszkodowania i zadośćuczynienia. Wnioskodawca ma 7 dni na jej przyjęcie (i wówczas może już tę kwotę egzekwować) albo odrzucenie.
Sam wybór drogi, w ramach której poszkodowany korzystniej będzie mógł dochodzić należnych mu roszczeń, musi być oczywiście przemyślaną decyzją. Skorzystanie z opcji, którą jest postępowanie przed Wojewódzką Komisją ds. Orzekania o Zdarzeniach Medycznych nie wyklucza jednak – w razie nieprzyjęcia wskazanej przez ubezpieczyciela propozycji odszkodowania – wniesienia sprawy do sądu, choć powoduje to konieczność zaczynania całej batalii o swoje prawa od początku. Dlatego zachęcam do skorzystania z pomocy doświadczonego prawnika, który pomoże podjąć najlepszą dla klienta decyzję, jako że na każdą, nawet z pozoru podobną sprawę, należy spoglądać i oceniać ją w sposób indywidualny.