Wyrok TSUE z 29.04.2021 r. (sygn C-19/20) – co myśleć?!

Na wstępie należy wskazać, że wyrok jest korzystny dla Frankowiczów.

Dlaczego tak twierdzę?!

Otóż, Po pierwsze, wyrok TSUE to nie tylko sentencja ale też uzasadnienie wydanego orzeczenia. To kilkadziesiąt stron cennych wskazówek dla sądów krajowych i Sądu Najwyższego.

Po drugie TSUE podtrzymał swoje dotychczasowe korzystne, prokonsumenckie stanowisko w sprawie kredytów frankowych.

TSUE wydał wyrok odpowiadając na pięć pytań Sądu Okręgowego w Gdańsku.

TSUE uznał, że:

  1. Podpisanie aneksu dotyczącego możliwości spłaty w walucie CHF, w chwili podpisywania którego konsument nie był świadom nieuczciwego charakteru warunków umownych zawartych w jego umowie, nie sanuje umowy a tym samym nie przeszkadza w stwierdzeniu że umowa zawiera klauzule abuzywne i w konsekwencji może doprowadzić do stwierdzenia nieważności umowy, tym bardziej wtedy kiedy zmiana warunków umowy w postaci aneksu nie usunęła wad umowy.

Należy tu wskazać, że frankowicze którzy podpisywali aneksy w trakcie trwania umowy o dalszej spłacie w CHF nie byli w żadnym wypadku informowani, iż ich umowa zawiera klauzule abuzywne. W tej kwestii SN wydał już orzeczenie w sprawie o sygn. akt I CSK 242/18 z dnia 09 maja 2019 r. Aneks antyspreadowy ani przewalutowujący nie stanowi odnowienia, ponieważ nie jest zawierany po to, aby naprawić wadliwą umowę, lecz po to, aby zmienić warunki jej wykonywania.

  • Nie można uzupełniać umowę kredytową poprzez zmianę jej warunków na podstawie krajowych przepisów dyspozytywnych.
  • Sąd krajowy ma obowiązek informowania frankowicza/kredytobiorcę o ewentualnych roszczeniach restytucyjnych wynikających z nieważności umowy niezależnie od tego czy konsument jest reprezentowany przez pełnomocnika procesowego. TSUE wskazał jednak w uzasadnieniu, że taka nieważność nie może penalizować konsumenta. Konsument też może zrzec się po takim poinformowaniu systemu ochrony tj. nieważności umowy. Niemożność penalizowania konsumenta po stwierdzeniu nieważności należy rozumieć w ten sposób, że banki nie mają podstaw żądania wynagrodzenia za korzystanie z kapitału co próbują dowieść. TSUE nie odpowiedziało wprost na ten temat bo nie skierowano takiego pytania.
  • Nieważność umowy nie zależy od woli/żądania kredytobiorcy ale zależy od czynników obiektywnych tj. sprzeczności umowy z prawem krajowym, co ocenia sąd krajowy. Tu nic się nie zmienia w porównaniu ze znanym już wyrokiem w sprawie C-260/18 (Dziubak).
  • TSUE wypowiedział się także na temat usunięcia z umowy tylko części nieuczciwego warunku umownego na tle umowy GE Money. Otóż w orzeczeniu wskazano, że nie ma możliwości usunięcia z umowy tylko części nieuczciwego warunku umownego, jak np. marży kupna czy sprzedaży w umowach byłego GE Money, jeśli doprowadziłoby to do zmiany istoty całego warunku, a ponadto, jeśli taki warunek nie stanowi odrębnego zobowiązania umownego.

 Część sądów miała wątpliwości, czy aby nie wystarczy usunąć samej marży i pozostawić w umowie kurs średni NBP. TSUE wskazał, że można by było tak uczynić, gdyby taka zmiana nie prowadziła do zmiany istoty zobowiązania kształtowanego przez dane postanowienie. W tym przypadku Sąd Gdański (pytający TSUE) stwierdził, że tak właśnie by było, że usuniecie marży zmieniłoby istotę zobowiązania.

Wyrok TSUE będzie miał wpływ na odpowiedzi na pytania zadane do Sądu Najwyższego, o których Sąd Najwyższy będzie rozstrzygał planowo 11 maja 2021 roku.

Wyrok zatem  jest prokonsumencki i daje zielone światło do występowania na drogę sądową.