Co wybrać unieważnienie czy tzw. „odfrankowienie”?!
Klient, który pojawia się w naszej Kancelarii otrzymuje szerokie wyjaśnienie jakie przysługują jemu uprawnienia w przypadku gdy jego umowa frankowa jest niezgodna, w szczególności z prawem.
Często wybór żądania głównego zależy od wysokości wpłat jakie poczynił Klient na poczet umowy kredytowej np. czy spłacił już kapitał czy dużo brakuje do takiej spłaty czy będzie dysponował gotówką dla rozliczenia ostatecznego z bankiem. W naszych pozwach formułujemy roszczenie główne i ewentualne by nie narażać Klienta na ewentualną przegraną gdyby sąd nie uwzględnił żądania głównego.
Jakie są więc różnice pomiędzy tymi żądaniami?
Odfrankowienie polega na tym, że przeliczamy kredyt od początku jego istnienia na kredyt w złotówkach ale oparty na LIBORZE a nie WIBORZE. Oprocentowanie oparte o LIBOR jest oczywiście dużo korzystniejsze dla frankowiczów i charakterystyczne dla kredytów walutowych ale ta kwestia pozostaje bez zmian mimo, że przekształcamy kredyt na złotowy. Tym samym uzyskujemy kredyt złotówkowy i nie narażamy się już więcej na ryzyko walutowe. W wyniku odfrankowienia w pozwie sformułowane jest żądanie o zapłatę nadpłaty jaka pojawiła się przez wszystkie lata płacenia kredytu. Po prawomocnie zakończonym procesie nadal spłacamy kredyt (już złotowy) według harmonogramu otrzymanego z banku. Plusem jest też fakt, że nie narażamy się na jakiekolwiek roszczenia ze strony banku tytułem wynagrodzenia za korzystanie z kapitału. Choć w mojej ocenie i wielu innych kolegów, a także już sądów w Polsce jest to całkowicie niezasadne żądanie banków nawet przy unieważnieniu umowy.
Czym w takim razie jest unieważnienie umowy kredytowej?
Przede wszystkim definitywnym rozstanie się z bankiem raz na zawsze kiedy zakończymy prawomocnie proces sądowy. Klient oddaje bankowi tylko tyle ile pożyczył a więc sam kapitał bez jakichkolwiek odsetek od kredytu. Przykładowo Klient pożyczył z banku 220.000 zł spłacił dotychczas 160.000 zł rozliczając więc końcowo z bankiem dopłacić jeszcze winien 60.000 zł. Minusem jest fakt, że po zakończeniu procesu trzeba być przygotowanym na jednorazowe rozliczenie z bankiem. Jednakże Nasi Kliencie zakładając sprawy frankowe mają już w tyle głowy taki scenariusz i odpowiednio przygotowują się do tego np. zaciągając inny kredyt na uczciwych zasadach, spieniężają majątek, zwyczajnie finansują to ze swoich oszczędności. Tak jak wskazałam powyżej, wybranie unieważnienia nie wiąże się z ryzykiem wynagrodzenia dla banku za korzystanie z kapitału. Banki są tutaj na straconej pozycji. Pierwsze pozwy tego typu zostały już złożone i zapadł nawet wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku, który oddala powództwo banku w tym zakresie. Kolejnym wyrokiem jest wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 5 lutego 2020 r. (XXV C 1669/16), w którym również Sąd oddala powództwo banku za korzystanie z kapitału. Takie żądanie kłóci się także z prawodawstwem unijnym, które przewiduje prewencyjne działanie i swoistego rodzaju karę dla instytucji finansowych za wprowadzenie na rynek umów kredytowych godzących w interesy konsumentów.
Tak wygląda różnica pomiędzy tzw. odfrankowieniem a unieważnieniem. Ostatecznie to Klient decyduje, które roszczenie jest roszczeniem głównym w pozwie do sądu, ale zawsze pomagamy Klientowi wybrać najlepsze dla niego rozwiązanie.
Zapraszamy do współpracy.